Ptaki towarzyszą ludziom od zawsze. Ożywiają w sposób namacalny nasze otoczenie. Nawet w betonowych miastach, można je zaobserwować i z usłyszeć ich śpiew. Niestety jest ich coraz mniej i coraz szybciej znikają.
Dlaczego tak się dzieje? Miejsca, które jeszcze kilkanaście lat temu były zieloną, otwartą przestrzenią, dziś są w szybkim tempie zabudowywane. Z terenów, na które wprowadzają się ludzie, często wyprowadzają się ptaki. Zamurowywanie i zasłanianie wszelkich dziur i szpar w budynkach, zabudowa coraz większych obszarów, przekształcanie siedlisk, wycinka starych, dziuplastych drzew, plaga wałęsających się kotów. Wszystko to powoduje, że ptaki mają coraz słabsze warunki do rozrodu i wiele z nich nie przystępuje do lęgów. Nie chcemy, aby z miejskiego krajobrazu zniknęły ptasie trele. Betonowe osiedla i tak są już smutne. Dlatego "Drzewiarze" z Mechaniaka - robią budki lęgowe dla ptaków. Można też przyjąć, że wykonanie i powieszenie budek stanowi rekompensatę dla ptaków za szkody, które te doznały z ręki człowieka. Ona nam za to odpłacą śpiewem... już za chwilę odwiedzą nas: skowronki, szpaki, kosy, drozdy śpiewaki, rudziki, samice sikor, samice zięb, kopciuszki. W kwietniu wtedy wrócą np. słowiki szare, pleszki, muchołówki. Bliżej maja znów zobaczymy jerzyki (co oznacza też „powrót” ich przysmaku, czyli komarów). Jako ostatnie w maju przyfruną piękne, żółte wilgi, zaganiacze i łozówki – nasi najlepsi śpiewacy, z którymi może równać się tylko słowik.