Jesteśmy tylko gośćmi na tej ziemi
czasami pojawiamy się niezauważalnie
zatrzymujemy na krótko, lub na dłużej,
ale zawsze pozostawiamy ślad po sobie…
Dnia 30 stycznia 2021 roku, w wieku 89 lat, odszedł od nas Marian Jaśkowiec, w latach 1973-1989-dyrektor, najpierw Zasadniczej Szkoły Zawodowej, a następnie – po utworzeniu 3-letniego Technikum Mechanicznego (Wydział dla Pracujących), Zasadniczej Szkoły Górniczej, 4-letniego Liceum Zawodowego Mechanicznego, a kolejno również: 5-letniego Technikum Elektrycznego i 5-letniego Technikum Mechanicznego- dyrektor Zespołu Szkół Mechanicznych przy Ul. Senatorskiej 13 w Łomży.
Dzięki Jego inicjatywie, przy finansowym wsparciu rodziców, a przede wszystkim dużym zaangażowaniu młodzieży pracującej społecznie, powstała przy Szkole długo oczekiwana sala gimnastyczna.
Pan Dyrektor postrzegany był jako człowiek pogodny, zrównoważony, wyciszony nieco, lubiący przyrodę, a czasem samotność, ale także kontakty z ludźmi. Otaczał opieką nowych oraz młodych nauczycieli, wprowadzając ich w arkana zawodu. Pracowników zachęcał do podnoszenia kwalifikacji, dzięki czemu wszyscy nauczyciele przedmiotów teoretycznych ukończyli wyższe studia z przygotowaniem pedagogicznym.
Przez długie lata, będąc już na emeryturze, utrzymywał kontakty ze Szkołą oraz jej pracownikami, chętnie wracając w rozmowach do dawnych lat. Pozostanie na zawsze w naszej pamięci jako pogodny, życzliwy człowiek.
Grażyna Karasiewicz
(wieloletnia nauczycielka Zespołu Szkół Mechanicznych, a następnie ZSMiO Nr 5 – w Łomży)
Skany z książki pt. "Wróć na Senatorską... podróż sentymentalna - 1946-1996" autorów: Grażyna Karasiewicz, Stanisław Karasiewicz
Bardzo trudno powiedzieć w kilku słowach o Człowieku, z którym przepracowało się prawie 20 lat i zwiedziło pół Europy na szkolnych wycieczkach. Będąc na emeryturze nie opuścił chyba ani jednej. Lubił też uczestniczyć w spotkaniach towarzyskich z okazji Dnia Nauczyciela.
Zawsze z radością witaliśmy Pana Dyrektora na Przykoszarowej. Pani Basia parzyła kawę, a potem gawędził w gabinecie Pani Dyrektor.
Wspominam ś.p. Marian Jaśkowca jako wyrozumiałego szefa, tolerującego zawodowe potknięcia i ciepło traktującego problemy osobiste.
Zawsze miał czas, by nas wysłuchać i znaleźć wyjście z sytuacji.
Panie Dyrektorze, spoczywaj w pokoju!
Irena Cieślewska – wieloletni nauczyciel ZSMIO, obecnie emerytka
„Jest czas ciszy, jest czas bólu i smutku
Jest tez czas wdzięcznych wspomnień”
Gdy stajemy w obliczu śmierci osoby, która była nam bliska, chciałoby się powiedzieć bardzo wiele, ale zwykle brakuje nam słów….
Pracowaliśmy ze ś.p. Dyrektorem Marianem Jaśkowcem 15 lat. Razem przeżywaliśmy kolejne matury naszych wychowanków. Z troską i życzliwością odnosił się do każdego ucznia. Swoją skromnością, pogodą ducha zyskał szacunek i poważanie.
Po przejściu na emeryturę nasza przyjaźń coraz bardziej się zacieśniała, bo mieliśmy w pamięci dobre chwile i piękne wspomnienia.
Spotykaliśmy się często w gronie przyjaciół. Wspomnieniom z lat młodości nie było końca. Dzieliliśmy radości i smutki. W każdej sytuacji służyliśmy sobie radą i pomocą aż do ostatniej chwili życia.
W sobotę 30 stycznia o godzinie 19.15 usłyszałem ostatnie słowa: „Ryśku, jak będę się lepiej czuł, zadzwonię” – i nie zadzwonił – odszedł o 20.30 kolega i przyjaciel. Dlaczego w tym dniu?
Z żalem żegnamy nie tylko ś.p. Dyrektora Mariana Jaśkowca, ale i wspaniałego człowieka i przyjaciela.
Nie umiera ten, kto trwa w sercach i pamięci naszej.
Irena i Ryszard Mleczek – wieloletni nauczyciele ZSMiO, obecnie emeryci